Kiedy koniec? Łapanie górek i dołków

Kiedy koniec? No właśnie kiedy koniec, a może to dopiero początek? Określanie trendu akcji to chyba najpopularniejsza metoda analizy spółek giełdowych, którą stosuję prawie każdy. Czy da się ją opanować do perfekcji i stać się słynnym „łapaczem” górek i dołków? Wielu specjalistów uważa, że łącząc ją z wieloma technikami jest to możliwe, ja natomiast twierdzę przeciwnie. Sam nie raz zagrałem od dna bessy i sprzedałem na szycie hossy, ale uważałem i dalej uważam te inwestycje jedynie za oznake szczęścia. Mój dobry znajomy, także pasjonata rynków, zagranicznych, specjalista od niemieckiej giełdy Frankfurt Xetra jest przeciwnikiem tych racji. Po pierwszym udanym epizodzie z bycia łapaczem, próbował przez 3 lata powtórzyć wyczyn, ale mu się nie udało, a co najlepsze stracił do tego piękny dom i połowę zarobków. Wnioski nasuwają się same.

Kolejnym ciekawym epizodem, jest dosłownie sytuacja sprzed chwili. Jeden z czytelników, dokładnie 40 min temu, zakłopotany pytał się co ma zrobić, ponieważ za moją namową kupił akcje spółki CD Projekt i dziś odsprzedając ją po 25.2 zyskał by 2000,00 pln, a jak twierdzi jest nowicjuszem i jest to bardzo świetny wynik dla niego. I tu przychodzi kwestia sprawy, którą omawiałem przedwczoraj. Jeśli miał by skonstruowany plan działania, wiedział by co zrobić z akcjami i się nie kłopotać. Osobiście radziłem mu zachować część zysków, a z resztą poczekać na większe wzrosty wystawiając się na większe ryzko, po wykorzystaniu planu działania, który dla niego skonstruowałem. Niestety naszego kolege „wzięły” emocje i nie zdążyłem nawet wysłać swojej wiadomości ponieważ już się pozbył wszystkich akcji.

Najpopularniejsza_gora_5749389

Co do samych trendów, trzeba inwestować w zgodzie z nimi, nie na przekór, chyba, że ma się ku temu silne „racje fundamentalne„. Oczywiście warto też wyspecjalizować się w danej branży, ponieważ wiele spółek z danego sektora ma podobną dynamikę trendów i mniej więcej wiemy czego można się spodziewać po „sąsiadach” . Do tego należy też czytać wiele książek i e-booków związanych z analizą techniczną. Jednak nie będę się już o tym rozpisywał bo przechodzę do spraw bardzo oczywistych i ogólniedostępnych, zacytuję jedynie jedną z moich ulubionych maksym: „Ucz się jak miałbyś żyć wiecznie, żyj jak miałbyś umrzeć jutro” 🙂

Dodaj blog w kręgach Google+

14 uwag do wpisu “Kiedy koniec? Łapanie górek i dołków

  1. Witam serdecznie, bardzo fajnie zapowiadający się Blog.
    Zarówno od strony merytorycznej, jak i wizualnej.
    Życzę powodzenia, będę systematycznie zaglądać.

    Polubienie

      1. Już się Moderatorowi nie podoba i usuwa. Za mądre jak na Ich mózgi. Straszne wolą inny typ który znamy a może to Oni tak głupkowato całym tym forum steruja. Pozdrawiam i brawo. Kazik

        Polubienie

  2. No w końcu miły koniec tygodnia, ciekawe jak rozwinie się sytuacja w niedzielę i jak zareagują w poniedziałek rynki.
    BTW. Twoje wpisy fajnie się czyta, aczkolwiek miło by było gdybyś trochę bardziej zwracał na małe błędy i literówki 🙂

    Polubienie

  3. Blog zapowiada się ciekawie, chociaż za dużo wpisów-ogólników o niczym, a za mało konkretów – analiz i prognoz, a te ciekawią mnie najbardziej ze strony Autora.

    PS. Autorze, wyłącz ten durny pasek ładowania z góry strony, bo jak otwieram w nowej zakładce wpis, to potem muszę czekać aż „załaduje” mi już dawno załadowaną stronę… wkurzające to jest… 🙂

    PS2. Blogowi kibicuję.

    Polubienie

    1. Dzięki, jednak analizy planuje raz co tyg wypuszaczac, a w tym czasie rozwiklac pulapki emocjonalne i pocwiczyc nad psychologia inwestorow, bo moim zdaniem to jest czynnikiem zyskotworczym na gieldzie, a webmasterem nie jestem i nie wiem jak ten pasek wylaczyc, dzieki i pozdrawiam 😉

      Polubienie

  4. Na razie to ja tutaj nic ciekawego nie widzę oprócz dużej ilości truizmów i linków afiliacyjnych do e-ksiegarni. Pozdrawiam i mam nadzieję że mnie czymś zaskoczysz.

    Polubienie

Dodaj komentarz