Okazja na dziś i nie tylko

Warto kupić Orlen po 72.5- godz. 9:08

Przez ostatnie pare sesji akcje spółki były mocno akumulowane na fixingach, co oznacza chęci na walor na tych poziomach. Jakie mogą być tego powody? Ostatnia dynamiczna przecena mocno „wystudziła” wskaźniki, nie tyle co w interwale godzinnym, ale także dziennym. Do tego spadki zatrzymały się na lini szerokiego kanału wzrostowego. Czy Płocki koncern będzie miał siłe kontunować swój rajd? Czy obecna przecena to promocja dla spóźnialskich ?

SONY DSC

Po pierwsze uważam, iż kwota 70 pln to wsparcie nie tylko psychologiczne ale też czysto techniczne. Tak naprawdę decydujące o najbliższych miesiącach na wykresie. Ruch w górę od tego poziomu daje szanse na 75, 79, a nawet nowe szczyty. Jednak przebicie wspomnianego poziomu spowodowałby mocno przecenę i nowy dynamiczny trend spadkowy.

Dlaczego ten poziom jest tak ważny?

 przerwa

*na nim zbiega się linia obecnego trendu wzrostowego

*kwota 70 to poprzedni historyczny szczyt hossy z 2006r.

*znajduje się tu silna strefa kupujących której nie zdołała pokonać ani grecka panika, ani czarny poniedziałek

*wsparcie czysto psychologiczne

  przerwapkn orlen trend

Dokąd może dojść kurs w najbliższych dniach? Pierwszym oporem jest dopiero opór na 74.35( szczyt z czerwca oraz z przed tygodnia- pierwsze podejście). Od paru miesięcy zauważalne jest to, że kurs akcji przebija dane opory dopiero za drugim podejściem, czy tak samo uporamy się z „czerwcową blokadą ? Kolejnym punktem, który może zatrzymać wzrosty jest średnia SMA( lina czerwona) na 77.25. W przypadku jej przebicia byki mogą spróbować pokonać szczyty z lipca na 79.17 i tam powinien się już wyczerpać potencjał byków co by było i tak niemałym sukcesem. Po wzrostach spodziewał bym się korekty o 3-4 pln i kontynuacji próby ustanowienia nowego szczytu.

  przerwa

Jakie sygnały wysyłają nam oscylatory i wskaźniki?

  przerwa

*Po pierwsze stochastyczny szybki( trend krótkoterminowy) odbił się od dna i systematycznie rośnie do górnego ograniczenia, a średnie kroczące się pozytywnie przecieły, sugerując sygnał kupna, co oznacza, że w krótkim terminie kurs powinien dalej rosnąc.

Budujące jest to, że nie mal identycznie wygląda stochastyczny wolny( trend średnioterminowy) co oznacza o dłuższym i większym potencjale wzrostów.

sts orlen

*Przez ostatnie dwie sesje Paraboliczne SAR( fioletowe punkty) zaczęły pojawiać się pod wykresem, co jest kolejnym ważnym sygnałem ponieważ w przypadku Orlenu nigdy się nie myliły.

przerwa

*Silne sygnały dało także MFI i WILLOSC, które wyszły ze strefy wyprzedania, co w zgodzie z zasadą oznacza dążenie do strefy wykupienia, co z kolei wiąże się ze wzrostem kursu.

mfiwill orlen

*Dobry sygnał kupna wygenerował także RSi, który odbił się od dna ustanowionego przed początkiem trendu i zaczął systematycznie wznosić się w góre, a pole do wzrostów ma dalej bardzo spore.

rsi orlen

Przy takich sygnałach kupna i i silnej korekcie w dobrym trendzie, spadki naprawde były by nie na miejscu i wręcz dziwne. Jednak na naszej giełdzie ostatnio różne cuda się dzieją, także w WIG20, więc warto się mieć na baczności.

40 uwag do wpisu “Okazja na dziś i nie tylko

  1. Też obserwuję co zrobi PKN. Wszystko przemawia za tym, że obroni linię trendu i wróci do wzrostów. Z drugiej jednak strony można tutaj zobaczyć pewną korelację spadków z rosnącymi cenami ropy. A te na wygenerowaniu jednej mocnej fali w górę mogą nie poprzestać.

    Polubienie

  2. Radzę uważać. Ja dziś nie kupiłem.
    Tu może być długoterminowy spadek 0d 11 do 15 m-cy.
    Ewentualnie można zarobić na korekcie wzrostowej.
    To może być początek spadania noża.

    Polubienie

      1. Tak, ale nie na wszystkich wskaźnikach.
        Godzinowe:
        – MACDO w niebezpiecznym miejscu…
        – EBul i EBear weszły w rejony spadania.
        A inne godzinowe?
        Żaden nie daje pewności.
        Ja tego jeszcze jutro nie biorę.

        Dzienne?
        Sygnały K były dwa. Kurs ich się dziś wyparł.
        Zatem zostały spalone…

        Tu jest na razie spore ryzyko jak dla mnie – nawet chcąc liczyć na jedno-sesyjny zarobek przy korekcie wzrostowej.

        Polubienie

  3. Ja dzięki autorowi Bloga straciłam na giełdzie w ciągu ostatniego miesiąca ponad 14 tysięcy. Artic, PKN Orlen, 11-BIT i Vivid. Dziękuję bardzo, nigdy więcej. Radzę nie kierować się takimi radami i opiniami. Tym bardziej, że autor tak mocno przekonuje (np. w przypadku Orlenu) do swoich racji i swojej analizy, że dopiero wtedy gdy nastąpi „wtopa” tłumaczy się, że przecież każdy wie co może się wydarzyć. A no jeżeli jest się rzetelnym należałoby to zaznaczyć od razu przy analizie. Podejrzewam, że schemat działania jest taki aby opchnąć nam swoje akcje na danych walorach zanim nastąpi spadek kursu.
    Poza tym brak słowności w pisaniu artykułów, długie przerwy, pisanie że coś się pojawi, potem tydzień cisza świadczy najlepiej o poziomie blogu. Nie wróżę mu zbyt długiej przyszłości.

    Polubienie

    1. Bardzo mi przykro z tego powodu, jednak sytuacja Arctic i 11Bit nie jest dlugoterminowo przesadzona, nikt ci nie kazal sprzedawac akcji… poprostu podaje powody dlaczego moze z kursem sie stac tak i tak.. i to nie sa zadne wymysly tylko wskazniki uzywane przez wielu inwestorow od lat…
      . Podejrzewam, że schemat działania jest taki aby opchnąć nam swoje akcje na danych walorach zanim nastąpi spadek kursu.- mozesz mi wytlumaczyc wlasnie na przykladu Orlenu jak to wyglada, bo tam mozna opchnac i kupic akcje tak naprawde za ile sie chce i ile sie chce… obroty po kilkaset milionow i mialbym blogiem niby cos zmienic w kursie?

      Po drugie bardzo mi przykro z poniesionych przez Ciebie strat. Widze jednak, ze jestes poczatkujacym inwestorem, a w lipcu i sierpniu zaznaczalem, iz najwazniejsze jest stworzenie planu i psychologia i potem mozemy przystapic do inwestycji najlepiej od malej czesci portfela.

      Poniewaz czuje sie odpowiedzialny za Twoja strate, chcialbym ci umozliwic podreperowanie kapitalu. Podaj swojego e-mail, badz napisz do mnie. A bede wysylal ci wiadomosci w jakie spolki wchodze za ile i kiedy wychodze- np. przez pierwsze 2 tyg zobaczysz jak to sie sprawdza, a potem mozesz zaczac wkladac male kwoty- male czyli inwestujesz max 30% portfela. Bede wysylal e-maile az nie odrobisz straty. Pozdrawiam

      Polubienie

  4. „Ja dzięki autorowi Bloga straciłam na giełdzie w ciągu ostatniego miesiąca ponad 14 tysięcy. Artic, PKN Orlen, 11-BIT i Vivid. Dziękuję bardzo, nigdy więcej. Radzę nie kierować się takimi radami i opiniami. Tym bardziej, że autor tak mocno przekonuje (np. w przypadku Orlenu) do swoich racji i swojej analizy, że dopiero wtedy gdy nastąpi „wtopa” tłumaczy się, że przecież każdy wie co może się wydarzyć.”
    KAŻDY, ktokolwiek gra na giełdzie choć kilka miesięcy /nie mówię już o latach/ dobrze wie, że NIKT nie jest nieomylny. Warren Buffet nie tak dawno w dwa tygodnie stracił miliardy, w wyniku tąpnięć na rynkach. Giełda jest nieobliczalna i tylko ten, kto gra na rynkach długie lata i niejedną hossę przeżył zdaje sobie sprawę, że nie ma ludzi nieomylnych i nawet najlepszym zdarzają się serie niepowodzeń.
    „Poza tym brak słowności w pisaniu artykułów, długie przerwy, pisanie że coś się pojawi, potem tydzień cisza świadczy najlepiej o poziomie blogu. Nie wróżę mu zbyt długiej przyszłości.”
    A ja Tobie nie wróżę długiej przyszłości na rynku, jeśli tylko zamierzasz podpatrywać działania innych graczy. Mnóstwo jest ludzi, którzy potrafią tylko krytykować i czyhać na potknięcia innych, mało kto wyciąga właściwe wnioski i pisze konstruktywną krytykę /zazwyczaj są dwie skrajności – albo wychwalanie pod niebiosa, gdy wszystko idzie OK albo mieszanie z błotem, gdy autor się kilka razy potknie/.
    Dla mnie ten blog ma jedną niezaprzeczalną zaletę – jest szczery. Negatywne komentarze nie są kasowane.
    „Podejrzewam, że schemat działania jest taki aby opchnąć nam swoje akcje na danych walorach zanim nastąpi spadek kursu.”
    Gdybyś się przyjrzała wykresom akcji i analizie technicznej /tych, które autor proponuje/ zorientowałbyś się, że to bzdura kompletna. Podejrzewam jednak, że się kompletnie na tym nie znasz. Nie wspominaj już AF, gdyż to wyższa szkoła jazdy.
    „Poza tym brak słowności w pisaniu artykułów, długie przerwy, pisanie że coś się pojawi, potem tydzień cisza świadczy najlepiej o poziomie blogu. ”
    Zacznij pisać swój, jeśli będzie lepszy – OK. Jeśli sama nie masz czasu/chęci/wiedzy/umiejętności by dzielić się swoją „wiedzą” giełdową to jakim prawem krytykujesz tych, którzy swój czas na to poświęcają?
    Perły przed wieprze.

    Polubienie

  5. ps.
    „Jednak na naszej giełdzie ostatnio różne cuda się dzieją, także w WIG20, więc warto się mieć na baczności.”
    To tak dla przypomnienia – ostatnie /więc baaardzo ważne, podsumowujące/ zdanie autora artykułu. Niektórzy jednak wyraźnie czytają wybiórczo… to także błąd gry AT – widzieć na wykresie to, co się chce zobaczyć…

    Polubienie

  6. Siedzę na giełdzie kilkanaście lat i powiem jedno jak robi się nieciekawie na rynku to należy zrobić sobie długą przerwę.Od lipca nie inwestuję bo potrafię zapanować nad swoja „chciwością”, kilka okazji przeszło mi świadomie koło nosa, ale straciłbym 3 razy tyle na innych papierach.Kwestia kontroli samego siebie,emocji i poziomu uzależnienia od giełdy.

    Polubienie

  7. Zdziwię Was i powiem, że nie jestem młodym inwestorem. Gram dokładnie od 2004 roku czyli od debiutu PKO BP. To były moje pierwsze akcje i sowity zarobek. Weszłam na giełdę w najlepszym z możliwych momentów i do 2008r udało mi się zarobić tyle że zakochałam się w giełdzie :). Niejedno tu widziałam i niejedno przeżyłam, pomimo pracy zawodowej przez wszystkie te lata śledzę notowania codziennie. Wszyscy moi znajomi, którzy inwestowali ze mną nie wytrzymali bessy i marazmu na GPW a także poniesionych strat. Ja nadal tu jestem, bo uważam że tylko tu jestem w stanie zarobić większe pieniądze. Ostatnimi czasy jednak czego się nie tknę to porażka, dlatego też stwierdziłam że skoro ja mam kryzys w podejmowaniu decyzji, to może będę „małpowała” kogoś innego, kto być może ma więcej szczęścia i inne spojrzenie na niektóre spółki. No nie udało się i tym sposobem. Dlatego kolejną moją strategią jest zaprzestanie grania a rozpoczęcie inwestowania. Zamierzam kupić za 100% jedną spółkę, z moim zdaniem dobrymi perspektywami i potrzymać ją z 10 lat :). Ciekawe czy wytrzymam? 🙂 Jeżeli chodzi o mój wcześniejszy post to przepraszam autora, bo być może rzeczywiście za mocno wylałam swoje frustracje, co było zupełnie niepotrzebne, bo przecież wiadomo jaki jest rynek, kapryśny i nieprzewidywalny. A w ogóle propozycja pomocy przy odrabianiu moich strat kompletnie mnie „rozwaliła” 🙂 Drogi Autorze tego bloga nic się nie martw, wszystko co straciłam zarobiłam wcześniej na CIGames ostro spekulując. I chociaż ta spółka jedynie w ostatnim czasie dała mi nieco radości i zarobku. Łatwo przyszło, łatwo poszło. Takie trzeba mieć podejście do giełdy, żeby nie zwariować. Dziękuję za propozycję ale tak jak powiedziałam zacznę inwestować, koniec z graniem. Nadal będę śledziła tego bloga i życzę wszystkim powodzenia !!! Pozdrawiam

    Polubienie

  8. Pozdrawiam wszystkich i życzę sukcesów na giełdzie. Nie zapominajmy, ze rynek jest nie przewidywalny i kocha grać na naszych emocjach, a wtedy ani AT ani AF nie pomoże.

    JanValjean- dzięki za Twoja wypowiedz, fajnie mieć tak doświadczonego i inteligentnego czytelnika jak Ty, zachęca to do dalszego poszerzania wiedzy

    Karo- słuszna uwaga, masz dużo racji+ plus gratulacje za wytrwałość

    Monia- nie ma sprawy, udzieliły ci się emocje, związane z rynkiem, każdy to doświadcza,
    Przy okazji poruszę temat, że na giełdzie trzeba inwestować SAMODZIELNIE, nie z kolegami, nie z rodzina. A rekomendacji, blogów itp. używać jedynie jako wskazówek… ponieważ inwestując z kimś, w oparciu o czyjeś racje, zawsze mamy osobę, na którą możemy zrzucić winne za swoje inwestycje, i tak naprawdę niczego to nie uczy, bo achy to nie moja wina, nie mój błąd.., a kiedy inwestujemy samodzielnie, wina spoczywa tylko na nas, i nie możemy jej zrzucić na nikogo innego, co wiąże się z tym, ze próbujemy wyciągnąć z tego jakaś naukę, nie popełnić 2 raz takiej samej porażki i biorąc całkowitą odpowiedzialność na siebie tez inwestujemy ostrożniej jak, np. Karo

    PS: Przepraszam, iż znów nie pojawiły się „3 Asy Tygodnia” jednak dzisiaj miałem wypadek na autostradzie daleko od domu i dopiero teraz wróciłem. Może uda mi się cos rano napisać.

    Zyskownego tygodnia 😉

    Polubienie

  9. Witam,
    „Nasz Bloggerze”, Twoje słowa –
    „Przy okazji poruszę temat, że na giełdzie trzeba inwestować SAMODZIELNIE, nie z kolegami, nie z rodzina. A rekomendacji, blogów itp. używać jedynie jako wskazówek… […]” – najlepiej oddają praktyczną stronę blogów takich jak Twoje. Typy innych, doświadczonych graczy mogą się okazać dobrą podpowiedzią, należy pamiętać o tym, że nawet bardzo zaangażowany czasowo i posiadający bagaż wiedzy/doświadczeń gracz niekiedy nie jest w stanie dostrzec wszystkich dobrych okazji; wówczas warto zerknąć na poczynania innych. Nie zapominajmy jednak, że nawet jeśli zainteresują nas, zaskoczą ciekawe wybory innych graczy, nie należy traktować ich jako pewnych typów, lecz jako spojrzenie drugiego gracza, który albo odkrył coś, co przeoczyliśmy albo… się myli. Ja często zwracam uwagę na wybory innych, jednak nawet jeśli zainteresuje mnie opinia na temat spółki, którą przeoczyłem to i tak ZAWSZE poddaję ją przesiewowi podług swoich filtrów i nawet uważniej ją analizuję, gdyż „podejrzany” jest dla mnie fakt, iż wcześniej jej nie zauważyłem. Nie wszystkie też wybory naszego gospodarza pochwalam – przykładowo Orlen mnie całkowicie nie przekonał /sprzeczne sygnały AT, sektor paliwowy niepewny – więc, pomimo, że kupiłem ze dwa tyg. wcześniej niż autor dawał do zrozumienia, to w chwili, gdy pokazał się artykuł „Okazja na dziś…” już go nie miałem i nie zamierzałem wracać 🙂 jeszcze przyjdzie czas na Orlen, ale w międzyczasie można zarabiać na innych spółkach/, 11Bit wydał mi się zbyt długo w trendzie bocznym, a Ursus na chwilę obecną spółką zbyt zakłamaną… to oczywiście proste tłumaczenia, powodów było sporo więcej, dla których nie uznałem tych spółek.
    CDR jednak cały czas trzymam twardo i wierzę, że pójdzie jeszcze sporo; podobnie Amrest.
    Od jakiegoś też czasu Ciech, Colian, Duon – właśnie dokupiłem, gdy zaczął się odbijać w okolicach 3 pln; Elbudowa, Vindexus od końca sierpnia,Wirtualna też niedawno, gdy było wybicie z chmury 18-09 (normalnie nie kupuję świeżych spółek, wyjątkowo się skusiłem). Zastanawia mnie JSW. Na dnie fundamentalnie i technicznie ale… wydaje się, że mocne, psychologiczne 10 pln rzeczywiście dobrze trzyma i odbicie wyraźne… poczekam, czy się „parasol” rozłoży lub inny „znak” 😉 Poza tym… wierzycie w bankructwo JSW?
    Monia – małpowanie a później wybór… jednej spółki na 10 lat??? Żartujesz?! Grasz już ponad 10 lat, wypisujesz opinie jak osoba mająca nikłe pojęcie o giełdzie i chcesz, by traktować Cie powaźnie? Posłuchaj Karo – „[…]powiem jedno jak robi się nieciekawie na rynku to należy zrobić sobie długą przerwę.” To są naprawdę słowa doświadczonego gracza. Ja dzielę portfel m.in. na akcje i obligacje – powiedzmy w początkowym okresie hossy – 80% do 20% (zasada Pareo 🙂 ), zaś w niepewnej sytuacji jak teraz – 20 -30 % akcji, reszta obligacje. Gdy mam kilka pomyłek pod rząd, zaczynam się gubić, lokuję kasę w obligacje, na korzystną lokatę, jakąś działkę lub dwie – przyszłościową, w korzystnym miejscu i… robie sobie dłuuugą przerwę. Nawet 2 – 3 miesiące. 🙂
    Zrezygnuj całkowicie z grania, zrób sobie także w pracy przerwę przynajmniej kilka dni, wyjedź gdzieś, nie myśl o tym… a za kilka dni zastanów się, jakie błędy popełniałaś. Ja już po dwóch Twoich postach widzę kilka:
    – doświadczenie oparte na grze/szczęściu/”praktyce”, zaś w małym stopniu na wiedzy;
    – liczenie na giełdzie na… szczęście?
    – bezmyśle naśladownictwo;
    – brak /tak myślę/ wyrobionej metody gry i trzymania się jej – minimalizacji subiektywizmu;
    – psychiczna rozsypka i huśtawka nastrojów /przynajmniej w chwili obecnej/;
    – brak elementarnej wiedzy, pomimo… 11 lat gry?! /”Dlatego kolejną moją strategią jest zaprzestanie grania a rozpoczęcie inwestowania. Zamierzam kupić za 100% jedną spółkę, z moim zdaniem dobrymi perspektywami i potrzymać ją z 10 lat ” – nawet Buffet tak nie robił, pomimo, że uważał, iż wystarczy kilka spółek, nie miał czasu na dokładną analizę większej liczby i słabo dywersyfikował portfel, stawiając na wartość… pomimo to i on popełniał pomyłki/.
    – stosujesz w ogóle SL? Chronisz kapitał? Jak zarządzasz portfelem i na czym polega Twoja dywersyfikacja?
    Popraw mnie, proszę, jeśli wytknąłem Ci nieistniejące błędy.
    Zastanów się nad odpoczynkiem od giełdy a później… „samodokształceniem” 🙂

    Pozdrawiam wszystkich!

    Polubienie

    1. Oj widzę, że za parę niepochlebnych zdań na temat bloga od razu zostałam niemal zlinczowana, a już mój brak wiedzy, umiejętności i emocjonalne rozedrganie jest pewnikiem. No niestety muszę wyprowadzić Cię z błędu. Na AT i AF znam się całkiem nieźle, AF spółek to również po części moja praca zawodowa od co najmniej 15 lat (między innymi w spółkach notowanych na GPW) więc na giełdzie się przydaje. Nigdy nie udzielam się i nie piszę na żadnych blogach, jestem cichym obserwatorem. W tym jednym przypadku zrobiłam wyjątek i już żałuję, na dodatek jestem zła, że zdradziłam się z tym, że jestem kobietą. Przyznaj szczerze – oceniłeś mnie od razu, karcisz jak niedouka i uważasz że się nie znam. „Brak elementarnej wiedzy” – na jakiej podstawie to oceniłeś, na podstawie mojego wpisu? Na podstawie kilku zdań?
      Nie potrzebuję odpoczynku od giełdy, nie jestem zmęczona, nie mam huśtawek nastroju – jestem bardzo stabilna emocjonalnie. Jestem kobietą i na pewno troszkę inaczej patrzę na rynek ale nie sądzę, żeby była to jakaś ujma lub wada. Nawet w czasach bessy i wyczerpującego trendu bocznego zarabiałam, raz lepiej raz gorzej ale nie mam strat, których bym nie odrobiła. Nie martw się – dywersyfikuję portfel, nawet w czasach hossy mój portfel akcji nie przekracza 10% mojego kapitału, jak uważam za słuszne zakładam SL i stosuje wszystkie „czary mary”, które powinien stosować wytrawny gracz. Czasami jednak jest tak, że nie mam ochoty działać jak maszyna według założonych schematów, czasami musi być odrobina szaleństwa, czego przykładem było małpowanie autora tego blogu. No i czy coś mi się stało, poza małą stratą? Nie. Nic. A bardzo często takie szaleństwo przynosi mi spory zysk 🙂 I to jest właśnie kobieca strona medalu. I na pewno nie zamierzam z niej rezygnować, bo przez te 11 lat przynosi mi spore profity.
      Co do mojej inwestycji na 10 lat 🙂 No może trochę krócej, wszystko zależy od okoliczności. Jest to decyzja podjęta po długotrwałej obserwacji kilku spółek. Niejednokrotnie gdybym zainwestowała pieniądze w określoną spółkę i posiedziała spokojnie na „dupie” kilka lat, to dzisiaj mogłabym już nawet nie myśleć w co inwestować, tylko gdzie wydawać. Ale oczywiście skakanie z jednej okazji na drugą wydaje się być bardzo atrakcyjne, w rzeczywistości stopa zwrotu jest dużo niższa a nerwy bardziej zszargane ( w granicach normy oczywiście, żeby nie było zaraz, że jestem niezrównoważona). A że mam już na oku od dłuższego czasu jedną perełkę, która od samego mojego patrzenia urosła już 127% w ciągu ostatnich kilku miesięcy, to tak się zastanawiam po co do licha się szarpać?
      Ach a co do dywersyfikacji akcji – to tego nie stosuję. Wchodzę całym kapitałem giełdowym (albo prawie całym w jedną spółkę). Taka jest moja strategia. Jak tracić to tracić, ale jak zarabiać to też konkretnie 🙂 Kiedyś dzieliłam kapitał na kilka spółek, co jedna zarobiła to druga straciła i tak w kółko. I odeszłam od tej metody. W ogóle myślę sobie, że ilu inwestorów tyle sposobów na grę i o ile ktoś nie traci a jest w stanie coś zarobić na naszej bananowej, to chyba nie ma sensu tego krytykować.
      I to by było chyba na tyle, dawno nikt mnie nie sprowokował do takich wynurzeń 🙂 Jakby co się nie gniewam, na pewno wiecie lepiej i Wasza wiedza jest nieoceniona a inwestycje zawsze trafne. Przemyślę wszystkie rady, może z którejś skorzystam 🙂

      Pozdrawiam 🙂

      Polubienie

  10. p.s.
    „JanValjean- dzięki za Twoja wypowiedz, fajnie mieć tak doświadczonego i inteligentnego czytelnika jak Ty, zachęca to do dalszego poszerzania wiedzy”.
    Dzięki wielkie, Kolego ( i wzajemnie! ) ale chyba trochę przesadziłeś, choć moje ego zostało mile połechtane… he, he ;p

    Polubienie

  11. p.s. 2
    „[…] poczekam, czy się „parasol” rozłoży lub inny „znak” ;)”; tfu, wybaczcie, niekiedy szybciej piszę niż myślę, miałem na myśli wachlarz, nie parasol, cha, cha 🙂

    Polubienie

  12. Trzeba sobie zdać sprawę, że większość doświadczonych inwestorów na drodze do pomnażania pieniędzy była kiedyś w tym samym punkcie i miejscu, w którym jest teraz Monika( bez męskiego szowinizmu).Najważniejsze to uczyć się na błędach, trochę wyluzować i nie trzymać się kurczowo jednej strategii, bo na giełdzie nie ma nic pewnego łącznie z AT i strategią fundamentalną.Monika nie bądź zła na JanValjean,on po prostu może w mało delikatny sposób próbował Ci jakoś przyjść z pomocą.Od Ciebie
    teraz zależy czy zatrzymasz się w jednym miejscu czy pójdziesz dalej…Ale filozof ze mnie się zrobił 😉

    Polubienie

    1. Ale może byśmy tak wrócili do tematu, bo my chyba nie jesteśmy na jakiejś terapii grupowej:):) Kupiłem PKN po 72 zeta, przebił barierę 70 i poleciał w dół wykres wygląda fatalnie. Przy jakiej cenie można zaryzykować i uśrednić ? czy nie stosujecie tego i tniecie straty??
      pozdrawiam

      Polubienie

      1. Jak nie sprzedales w granicach 70 to moim zdaniem troche zapozno na usrednianie, ja bym staral sie wyjsc poprostu z jak najmniejsza strata. Dokupywac powinno sie pozycje zyskowne, a nie stratne.

        Polubienie

    2. Spoko luz nic się nie gniewam i mam do wszystkiego spory dystans. Najważniejsze to zarabiać i iść do przodu, a jakim sposobem to niech każdy sobie wybierze sam.

      Polubienie

  13. Witam,
    Monia – wybacz, że po raz kolejny odniosę się do Twojego komentarza, lecz pragnę wyjaśnić kilka spraw, by nie zostać źle zrozumianym.
    1. „Oj widzę, że za parę niepochlebnych zdań na temat bloga od razu zostałam niemal zlinczowana […]”.
    Od konstruktywnej krytyki, czy nawet zwykłej krytyki do linczu jest daleka droga, a po drodze mnóstwo przystanków w postaci: krytyki niesłusznej, nieistotnej, niepotrzebnej czy ot, po prostu zwykłych złośliwości. Zwracam Tobie na to uwagę, ponieważ wydajesz się osobą dojrzałą, a mnie irytuje używanie w internecie grubej przesady, jeśli wiesz, co chcę powiedzieć (napisać).
    2. ” Jestem kobietą i na pewno troszkę inaczej patrzę na rynek ale nie sądzę, żeby była to jakaś ujma lub wada. ” To absolutnie nie ma nic do rzeczy. Czy to, że jesteś kobietą oznacza, że nie można Ciebie skrytykować? Nie popadajmy w skrajności; kobiety często są niesamowicie zdolnymi inwestorkami, odnoszą duże sukcesy i docenia się je na „giełdowej arenie międzynarodowej” (przykład – książka „Buffet inwestuje jak kobieta” – już sam jej tytuł nobilituje Buffeta do grona najlepszych inwestorów, ponieważ ma… „kobiecą psychikę inwestycyjną” i wielu uważa, że taki sposób inwestowania przynosi mu sukcesy (taki, czyli inwestowanie w wartość, nie spekulacje); przykładem kobiety sukcesu na giełdzie jest też nasza nieoceniona inwestorka – Sylwia Jaśkiewicz. Kolejna kobieta, którą bardzo cenię, moja żona – jako bardzo dobra księgowa często pomaga mi w analizie fundamentalnej spółek, które prowadzą „trudną” księgowość.
    Poza powyższym – nie rozumiem; czy ktokolwiek choć jednym słowem dał Ci do zrozumienia, że nie masz czego szukać na giełdzie, skoro jesteś kobietą?
    3. „Przyznaj szczerze – oceniłeś mnie od razu, karcisz jak niedouka i uważasz że się nie znam. „Brak elementarnej wiedzy” – na jakiej podstawie to oceniłeś, na podstawie mojego wpisu? Na podstawie kilku zdań?”
    Na jakiej podstawie?? Napisałem jasno i wyraźnie, na jakiej, podałem przykłady… ale cóż, powrócę do tego, skoro pytasz.
    a) „Ja dzięki autorowi Bloga straciłam na giełdzie w ciągu ostatniego miesiąca ponad 14 tysięcy.” Nie dzięki autorowi bloga, lecz dzięki sobie; Ty i nikt inny podejmuje decyzje i dobrze o tym wiesz, skoro, jak twierdzisz, grasz na giełdzie 11 lat.
    b) „Ostatnimi czasy jednak czego się nie tknę to porażka, dlatego też stwierdziłam że skoro ja mam kryzys w podejmowaniu decyzji, to może będę „małpowała” kogoś innego, kto być może ma więcej szczęścia i inne spojrzenie na niektóre spółki. ” Zawsze sądziłem, że każdy szanujący się gracz, gdy zaczyna się seria porażek próbuje uaktualnić swój plan działania, dostosować metodę… lub odpocząć od giełdy. Zaś proste „małpowanie” czyichś typów jest dobre dla świeżaków, niedoświadczonych graczy i Ty, jako wieloletnia, doświadczona inwestorka powinnaś o tym wiedzieć.
    c) „Dlatego kolejną moją strategią jest zaprzestanie grania a rozpoczęcie inwestowania. Zamierzam kupić za 100% jedną spółkę, z moim zdaniem dobrymi perspektywami i potrzymać ją z 10 lat :)”. Rozumiem ten sposób postępowania; naprawdę. Ja Wawel, CCC, Forte, Neucę mam od lat; jednak ZAWSZE jest to kilka spółek.
    d) „Wchodzę całym kapitałem giełdowym (albo prawie całym w jedną spółkę). Taka jest moja strategia. Jak tracić to tracić, ale jak zarabiać to też konkretnie 🙂 Kiedyś dzieliłam kapitał na kilka spółek, co jedna zarobiła to druga straciła i tak w kółko. I odeszłam od tej metody. W ogóle myślę sobie, że ilu inwestorów tyle sposobów na grę i o ile ktoś nie traci a jest w stanie coś zarobić na naszej bananowej, to chyba nie ma sensu tego krytykować.”
    He, he… przypomina mi to „lata młode” gry na giełdzie. Ja na ten „doskonały” plan wpadłem po kilku/kilkunastu miesiącach prób gry na giełdzie (nie pamiętam dokładnie, kiedy to było, chyba koniec 93, początek 94r.), lecz wówczas nie było wielu walorów… później próbowałem tego jeszcze ze dwa razy… Uwierz mi, ten genialny plan jest do… bani. Minimalizacja dyweresyfikacji i inwestycja w kilka przemyślanych, powtarzam: przemyślanych spółek – jestem za. Jedna – nie obrażaj się, sam popełniłem ten błąd trzykrotnie – głupota. Chciwość jest złym doradcą! Naprawdę.

    A tak przy okazji – co to za perełka chodzi Tobie po głowie? Serio – zaciekawiło mnie to, podziel się! 🙂

    e) „Nie martw się – dywersyfikuję portfel, nawet w czasach hossy mój portfel akcji nie przekracza 10% mojego kapitału, jak uważam za słuszne zakładam SL i stosuje wszystkie „czary mary”, które powinien stosować wytrawny gracz. Czasami jednak jest tak, że nie mam ochoty działać jak maszyna według założonych schematów, czasami musi być odrobina szaleństwa, czego przykładem było małpowanie autora tego blogu. No i czy coś mi się stało, poza małą stratą? Nie. Nic.”
    Te „czary mary” to PODSTAWA zyskownej gry na giełdzie. Miej zasady i trzymaj się nich – to pozwala Ci zarabiać. Nawet, jeśli to nudne. Przestają przynosić zysk – przyjrzyj się, co jest nie tak, popraw je… i dalej działaj podług nich. Nie trzeba mieć bardzo ciasnego schematu, lecz zbiór niezłomnych, obiektywnych zasad – by zarabiać – tak. „No i czy coś mi się stało, poza małą stratą? Nie. Nic.” Stało się. Zagrałaś wbrew zasadom i straciłaś dla kaprysu zarobione pieniądze.
    f) „Drogi Autorze tego bloga nic się nie martw, wszystko co straciłam zarobiłam wcześniej na CIGames ostro spekulując. I chociaż ta spółka jedynie w ostatnim czasie dała mi nieco radości i zarobku. Łatwo przyszło, łatwo poszło.”
    Moniko, to kolejny przykład myślenia „nieinwestycyjnego”. Zarobionych pieniędzy nie można tracić dlatego, że to był łatwy zarobek. Ani to nie był łatwy zarobek, ani wygrana na loterii – jeśli jesteś inwestorem na giełdzie, to zysk jest Twoją płacą. Chyba, że nie inwestujesz, tylko się bawisz pieniędzmi.

    A teraz pozytywy:
    ” W ogóle myślę sobie, że ilu inwestorów tyle sposobów na grę i o ile ktoś nie traci a jest w stanie coś zarobić na naszej bananowej, to chyba nie ma sensu tego krytykować.” To prawda. Najważniejsze w grze na giełdzie zawsze zarobki, niezaleźnie od metody.
    „Jakby co się nie gniewam, na pewno wiecie lepiej i Wasza wiedza jest nieoceniona a inwestycje zawsze trafne. Przemyślę wszystkie rady, może z którejś skorzystam :)”
    Cieszę się, że się nie gniewasz, mam nadzieję, że po tym wpisie tak pozostanie, cha, cha 🙂 Te zawsze trafne decyzje to oczywiście kpina… ale niezasłużona. Nie jestem guru i jak już pisałem nawet Buffet się myli, ja także, lecz liczy się stosunek zysku do poniesionych strat – by zawsze być na plusie.

    Jeszcze jedna rzecz… Karo pisze:
    „Monika nie bądź zła na JanValjean,on po prostu może w mało delikatny sposób próbował Ci jakoś przyjść z pomocą.Od Ciebie
    teraz zależy czy zatrzymasz się w jednym miejscu czy pójdziesz dalej…”
    Nie tyle przyjść z pomocą, co zwrócić uwagę na jeden fakt – gdy grasz na giełdzie dłuugie lata i… spędzasz czas codziennie przed wykresami (a tak dajesz do zrozumienia!) to już nie masz świeżego spojrzenia. Posłuchaj czasem innych, nawet, jeśli uwagi drugiego gracza mogą Ciebie zaboleć, pamiętaj o jednym – spojrzenie z innej perspektywy bywa inspirujące. Boję się jeszcze o jedną rzecz – czy giełda nie stała się dla Ciebie zbyt mocno uzaleźniająca…

    Przepraszam Monikę i wszystkich, że niekiedy przybieram mentorski ton – to zapewne z racji uprawianego zawodu – jestem psychologiem klinicznym… a niegdyś pracowałem jako nauczyciel 🙂

    Pozdrawiam wszystkich serdecznie!
    I przepraszam za ten słowotok 🙂

    Polubienie

    1. Psycholog kliniczny – powiadasz? :), wcześniej nauczyciel …
      Jezuuu (nie mylić z wzywaniem imienia Pana Boga na daremne), lepiej nie mogłam trafić 🙂
      W takim razie grzecznie się wycofuję z dyskusji, chociaż mogliśmy stworzyć ciekawy panel dla czytelników, chwilami myślę, że nawet bardziej pouczający od niektórych, zawartych tu artykułów. Jednakże rozbijania mojej osobowości, skłonności do ryzyka, świeżości i ewentualnego wypalenia chyba nie zdzierżę 🙂
      Przeczytam jeszcze kilka razy Twój wpis, ostatecznie takich rad od psychiatry nie wolno ignorować :). Obiecuję również grzecznie, że wyciągnę wnioski na przyszłość i zastosuje się do większości Twoich rad.
      Na koniec żegnając się i życząc dużo szczęścia z inwestycji zostawiam Wam mój typ jakim jest Selvita.
      Ostatnie zdanie pozostawiam koledze.
      Pozdrawiam

      Polubienie

  14. Ad –
    moim skromnym zdaniem uśrednianie w dół to wielka pomyłka. Ja stosuję wyłącznie metodę uśredniania w górę i maksymalizacji zysków… Nie stosujesz SL? To byłby kolejny błąd…

    Polubienie

  15. Dawno mnie tu nie było. Widze że autor bloga dalej wykazuje swoją zbyt pewność siebie. 🙂 Po takim mocnym wzroście tak dużej spółki naprawdę łudziłeś się iż korekta skończy się na cenie 72zł. Widzę że parę trafnych transakcji wyrobiła w tobie syndrom Boga. Przy cenie 60zł kurs może powalczyć o odbicie. Fakt jest taki iż zawodowcy grają na wsparcie, ale patrząc na sentyment rynków to bym sobie odpuścił chyba iż ropa naprawdę spadnie do tych 30 dolców a kurs przebije linie kanału korekty a kurs otrzyma nowy impuls Pozdr

    Polubienie

  16. Selvita, powiadasz, hmm… mało płynny, niekiedy niepokojąco niski wolumen… Nie obawiasz się tego? Pomijając to technicznie ciekawa, 29 września dość mocny sygnał kupna wg Ichimoku – odbicie od kijun sen i to potwierdza niejako wcześniejsze odejście od czasowego trendu bocznego… Czasowego zaznaczam, gdyż długofalowo jest up. Ciekawe, muszę się przyjrzeć finansom spółki, może w weekend…
    Pozdrawiam i dzięki za interesujący typ – nawet jeśli nie kupię to i tak się przypatrzę /zazwyczaj w pierwszym filtrze odrzucam m. in. spółki z małym, niepłynnym wolumenem, dlatego jej nie zauważyłem i pewnie teraz jej nie kupię – wbrew moim zasadom – ale lubię obiecujące instr. dodawać sobie do obserwowanych i zajrzeć tam od czasu do czasu… :)/.

    Polubienie

    1. Grając długoterminowo małej płynności się nie obawiam, wręcz mi to odpowiada. Coraz bardziej trzeba się napocić, żeby te akcje kupić. Natomiast pojawiają się takie sesje, że można spokojnie wyjść i wejść z większą sumą. Bardziej od technicznego „czary mary” odpowiada mi Zarząd Spółki i Rada Nadzorcza (ich skład). Niestety nie mogę powiedzieć zbyt wiele, ale Selvita nie jest moim przypadkowym wyborem. Ona po prostu będzie skazana na sukces 🙂 Obserwuj długoterminowo. Pozdrawiam

      Polubienie

      1. Rentownosc i zyskownosc dzialalnosci i aktywow na 6 z plusem, technicznie tez fajnie, jednak spolka jest bardzo przewartosciowana… c/z 39, c/wk 7, czy jest jakies tego uzasadnienie w strategi, prawdopodobnych kontraktow ? Do tego w wycenie porownawczej wychodzi mi 6.9 … za akcje.. Jednak jest to spolka farmaceutyczna, a w tej branzy czesto sa takie przewartosciowania jak jest powod, a tu jakis jest, po za zarzadem ?

        Polubienie

  17. Dzięki za typ – zarządzanie też bardzo ważna sprawa; jedna z najistotniejszych; być może będę w nią wchodził małymi pakietami… ale wcześniej dokładnie sprawdzę. Masz rację co do wolumenu, jednak przy obstawianiu sl podczas wybicia cena leci na łeb na szyję i dużo tracisz… ja lubię trzymać spółki jak długo się da, lecz na początku zawsze obstawiam sl i wchodzę technicznie. Wyjściem by było właśnie wchodzić małymi porcjami, krok do góry – porcja, odbicie po korekcie – kolejna… Hmm… do rozpatrzenia,
    dzięki za info i pozdrawiam…
    A ja ostatnio wchodzę większymi porcjami w Vindexus i Ergis.

    Polubienie

  18. Nie wiem, jak wy ale od piatku poswiecilem 30h na przebadanie spolki, i jestem zaskoczony pozytywnie wieloma, zadko spotykanymi aspektami na naszej gieldzie. W piatek zakupilem juz w miare spory pakiet, jednak po dokladnej analizie przez weekend zdeterminowany jestem na jeszcze wiecej, ale zalezy to jeszcze od sentymentu na rynku.

    Dziekuje czytelniczce za typ i zycze dobrej nocy, role sie odwrocily hehe ;))

    Pozdrawiam

    Polubienie

Dodaj komentarz